Po długim nicnierobieniu przyszła niedziela przynosząc do mojego domu śmierć i odrobinę twórczości ;)
Monotonia skłoniła mnie do oderwania się od stałego schematu i zaczepienia o nieco inny temat.
Na zdjęciach jest Monika, która niebawem pojawi się w całej okazałości.