Archive for listopada 2012

I co by sie nie dzialo. . .

2 Comments »

Wściekły tydzień. Ale jestem już na miejscu i leniwie płynę z czasem. Zabieram się więc na zdjęcia, bo zaległości nieustannie powiększają swoje rozmiary.. Dziś przed wami Endżi ;)





You're in ruins. . .

1 Comment »

Postanowiłam wrzucić coś przed wyjazdem. Ściana, taboret, Kryśka trzymająca blendę, Ewelina i halogen od Pawła. Tylko tyle nam trzeba. Dzięki! 






Good Morning Sunshine

3 Comments »


Początki początków z Karoliną  <klik>  
 Trochę lata, słońca i kolorów. 
Choć generalnie był to koniec września zeszłego roku ;)




Follow my blog with Bloglovin