"Znów zamiera świat"
Luiza
Archive for 2013
silence
Chciałabym zrobić coś, co mnie usatysfakcjonuje.
Ale tak ciężko wyrwać się poza własne schematy.
Ale tak ciężko wyrwać się poza własne schematy.
Tym razem Julia nieco poważniej:
don't go
Na dziś tylko jedna Karolina.
Blog stoi w miejscu, a moje próby posklejania czegokolwiek kończą się wielką kłótnią z photoshopem.
Także dla bezpieczeństwa świata zostańmy przy jednej Karolinie ;)
20:13
"Teraz stoję tu i widzę dobrze drogę.
Już nie szarość jest moim kolorem."
Niedopracowane, ale pasuje mi na dzisiaj
wiosna v2
Kolejny spacerowy wpis. Przy otaczającej aurze nie jestem w stanie pstryknąć niczego innego ;)
Druga odsłona wiosny z Julą:
wiosna v1
Jako że robi się coraz cieplej - czas wypełznąć z domu.
Na początek dwa spacerowe pstryki.
Aleksandra:
blue w.
Kilka fudżikowych klatek
Jako zapełnienie pustki - wygrzebane z czeluści komputera.
Z punktu widzenia daty nie tak stare, lecz wydają mi się strasznie odległe.
Jednakże mam do nich jakiś sentyment. Są końcem. Punktem zwrotnym...
Karolina
Mazzal
I choćbyś ziemskiej drogi miał już dosyć, iść musisz dalej. By w mroku
niepewnym samotna gwiazda, Tobie przypisana miała oparcie. Drogowskaz
spadania.
J. Dehnel
......Milo
Czarno-bialy dzien
Gdzie wszystko umiera przez jedno słowo.
Przez słowo niewypowiedziane.
Michalina:
szarowiosennie
Pomimo że za oknem rodzi się wiosna nadal pozostaję w szarościach.
W szarych ścianach, w szarych kadrach...
Na zdjęciach Klaudia ;)
Thank You T. :D
Kubu
Dwa mało wymyślne portrety ze Stycznia.
Jako że prostota również może być interesująca.
Wystarczy odpowiednie spojrzenie.
Może wiosna wraz ze słońcem przyniesie trochę pomysłów :)
Jakub:
E. G.
Mróz, śnieg sypie w twarz.
Jednakże w głębi duszy wierzę w nieco koloru.
W słońce przenikające przez chmury..
Kilka spontanicznych zdjęć.
Emilia
Emilia
Tekstury v2
Kolejna para zdjęć pomazanych teksturą. Całe nic.
Może wiosna przyniesie ze sobą coś lepszego :)
Niemniej jednak lubię jej oczy i podzielę się z wami.
Monika:
Hello death
Po długim nicnierobieniu przyszła niedziela przynosząc do mojego domu śmierć i odrobinę twórczości ;)
Monotonia skłoniła mnie do oderwania się od stałego schematu i zaczepienia o nieco inny temat.
Na zdjęciach jest Monika, która niebawem pojawi się w całej okazałości.
no name
Jako, że ostatnio więcej leżę niż "pracuję" mam mały zastój w zdjęciach.
Powoli szykuję nową serię, aczkolwiek w międzyczasie wrzucam kilka dzisiejszych autoportretów:
Powoli szykuję nową serię, aczkolwiek w międzyczasie wrzucam kilka dzisiejszych autoportretów:
Lady
Nerwowo spoglądam na zegarek - jest dziewiętnasta trzydzieści.
Po chwili spoglądam ponownie - minęło siedem sekund.
Wydaje się, że czas na złość błądzi po tarczy zegara.
Czy to dobry dzień na powrót do przeszłości?
Zuzanna:
